Uwięzieni a niepokonani. Uciekali z obozów czy więzień, skąd często nikt przed nimi nawet nie próbował uciekać. Aby dotrzeć do tych, którzy czekali na ich powrót, potrafili przejść przez wrogie kraje tysiące kilometrów. Maurycy Beniowski - skradzionym okrętem z tajnymi aktami z Kamczatki do Europy. Ferdynand Ossendowski - z bolszewickiego piekła przez Mongolię i Chiny do Polski. Gotowy scenariusz hollywoodzkiego filmu. Książkową relację z wyprawy komuniści wyszukiwali w bibliotekach i palili na stosach. Jędrzej Giertych - brawurowa ucieczka jeńca ze ściśle strzeżonej twierdzy w Srebrnej Górze. Kazimierz Piechowski, Gienek Bendera, Józef Lempart i Stanisław Jaster - fałszywe komando uciekające z obozu zagłady. Więźniowie przebrani w mundury SS wymykają się z Auschwitz - przy okazji wywożąc na zewnątrz słynny raport Pileckiego. Wielka ucieczka z Sobiboru - największa ucieczka z obozu śmierci w czasie II wojny światowej. Bronisław Szeremeta - z sowieckiego łagru przez dziką tajgę do polskiej konspiracji we Lwowie. Wanda Pawłowska - miłość matki pokonała sowiecką bezpiekę.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 315-[317]. Oznaczenia odpowiedzialności: Andrzej Fedorowicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Inspirujące kobiety - artystki, skandalistki, uczone, ludzie biznesu, kochanki i władczynie - żyjące na przestrzeni ostatnich 200 lat Polki, których imiona nie schodziły z ust współczesnych. Co je łączy? Wszystkie przebiły się do światowych elit. Wszystkie pozostawiły trwały ślad na epokach, w których żyły. I wszystkie miały "pod górkę". Życie żadnej nie było usłane różami, nawet kiedy były wielbione i podziwiane. Każda skrywała jakąś tajemnicę, ból, czasem rozpacz, ale to właśnie te niewypowiedziane, głęboko tłumione uczucia pchały je do przodu i kazały wspinać się na kolejne szczyty. W niektóre z tych biografii wręcz trudno uwierzyć, przekraczają bowiem wyobraźnię najśmielszego scenarzysty. Mistrzynie autokreacji, stworzyły same siebie, stając się żywą do dziś legendą. Zdecydowanie nie były to "celebrytki", jakich pełno w epoce Internetu i bulwarowej prasy, znane wyłącznie z tego, że są znane. One naprawdę kochały to, co robiły. I były w tym najlepsze.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 338-340. Indeks. Oznaczenia odpowiedzialności: Andrzej Fedorowicz, Irena Fedorowicz.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni